Dzieci XXI wieku
Przeczytałam tekst o seksie wśród nastolatków i dzieci i natchnęło mnie, żeby napisać. Bo przecież te nastolatki, to tak naprawdę nadal dzieci, a ja, teoretycznie, jestem dorosła. Teoretycznie. Praktycznie sama całkiem niedawno miałam 15 lat, a to, że jestem pełnoletnia wcale nie znaczy, że jestem dorosła i że dorosła powinnam się czuć. Kiedy byłam w gimnazjum raczej nie mówiło się o tym kto, z kim, jak i kiedy. Jak się mówiło, to był wstyd dla osoby o której się mówiło. To nie było normalne. Może po prostu obracałam się w porządnym towarzystwie. Może były takie grona osób, w których chwaliło się takimi sprawami. Jak miałam 13 lat, nadal byłam dziewczynką. Ani starsi koledzy, ani nowa szkoła nie spowodowały, że poczułam się bardzo dorosła i myślałam, że wszystko mi wolno. Nie nosiłam butów na obcasie, nie używałam fluidów, podkładów i innych takich kosmetyków. A dzisiaj? Te 13-letnie DZIEWCZYNKI wyglądają doroślej ode mnie. Te dziewczynki mają taki makijaż i ubierają się tak, że spokoj